Więź to pojęcie odnoszące się do bliskiego uczuciowego związku, które tworzy się pomiędzy dwojgiem ludzi. W tym artykule zawsze będą to noworodek i jego mamą.
Więź między matką na noworodkiem to tak naprawdę dalszy ciąg więzi, której początek nastąpił wraz z informacją, że kobieta spodziewa się dziecka. Więź ta ulegała wzmocnieniu wraz z upływem czasu i zaawansowaniem ciąży. Im bliżej terminu porodu, tym przyszła mama czuła coraz bardziej nierozerwalną więź z maluszkiem. Narodziny są elementem, który cementuje tę więź, poprzez nadanie jej realnego wymiaru. Po porodzie mama czuje i widzi małego człowieka. W czasie ciąży też go czuła, ale było to zupełnie inne odczuwanie. Teraz możesz maluszka dotknąć, przytulić, powąchać… Możesz z nim rozmawiać, istnieje naprawdę. Więź z tym małym człowiekiem pozwala przejść od życiodajnej miłości dziecka wewnątrz matczynego łona do opiekuńczej miłości dziecka żyjącego na tym samym świecie, co Ty. Gdy było w Tobie – dawałaś mu krew, pożywienie i warunki do wypoczynku. Teraz – dajesz mu mleko, miłość, gest, spojrzenie, opiekę…
W budowaniu tej pierwszej więzi między matką a noworodkiem jest bardzo ważne, dlatego też postanowiono umożliwić młodym mamom stały kontakt z maluszkami już w szpitalu. Dlatego właśnie stworzono organizację oddziału w stylu „rooming-in”, która pozwala opiekować się kobiecie maleństwem już od samego początku. Nie ma izolacji, która sprawiała, że więź między mamą a dzieckiem nie tworzyła się tak szybko i nie była taka silna. Nie znaczy to też, że przywiązanie po porodzie działa jak klej błyskawiczny – i Ty i i dziecko musicie się przyzwyczaić do nowych ról, które przyszło Wam pełnić.
Co, w odniesieniu do tego, co napisane zostało wyżej, z dziećmi które z różnych powodów zostały oddzielone od matki zaraz po porodzie? Czy brak kontaktu z matką zaburzy tworzenie się więzi rodzicielskiej? Absolutnie nie! Więź nie tworzy się na zasadzie teraz albo nigdy i na każdym etapie życia można ją nawiązać lub odbudować. Gdy mama i dziecko znów będą mogły być razem, spokojnie uda im się wytworzyć niezbędną więź. Wszystko da się nadrobić. Wystarczy tylko chcieć. To samo dzieje się w przypadku dzieci adoptowanych. Nieraz ludzie decydują się na adopcję już dojrzałych dzieci, które mają po 11, 12 lat. I nawet w takim wieku, po tylu latach od narodzin można więź rodzicielską nawiązać.
Ważne jednak, abyś pamiętała, że po cesarskim cięciu ta więź może stworzyć się nieco później – wszystko zależy od przebiegu zabiegu i tego, jakie znieczulenie zastosowano. Jeśli zabieg wykonany był w znieczuleniu ogólnym, wtedy kontakt z dzieckiem w pierwszych godzinach jest nieco zaburzony. Więź wytwarza się dopiero w momencie powrotu świadomości w Twoim organizmie. Jeśli zabieg wykonano przy użyciu znieczulenia zewnątrzoponowego, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby umożliwić mamie pierwszy kontakt i okazję do nawiązania więzi. Najważniejsze, aby ten pierwszy kontakt został nawiązany, resztę nadrobicie po usprawnieniu i powrocie do domu. To tam są najlepsze warunki do tego – cisza, spokój i brak czynników zakłócających dobry rozwój.
Co jeszcze jest ważne w budowaniu silnej więzi między Tobą a maluszkiem?
• Nakarm dziecko od razu po porodzie. Większość mam zadowala się samym powąchanie lub polizaniem sutków przez maluszka. Niektóre noworodka od razu potrafią przyssać się do piersi. Bliskość maluszka przy piersi pobudza wydzielanie oksytocyny, która przyśpiesza obkurczanie się mięśnia macicy, co doprowadzi do szybszego powrotu do formy po porodzie. Wczesne ssanie piersi wyzwala także prolaktynę, która z kolei wspomaga rozwój umiejętności macierzyńskich i sprawi, że będzie dobrą mamą!
• Często dotykaj swoje dziecko. Kontakt fizyczny da Wam obojgu dużo radości. Głaszcząc dziecko, pokazujesz mu, że jest dla Ciebie ważne i że bardzo Ci na nim zależy. To samo okazujesz poprzez przytulenie. Dla noworodka dotyk ma również znaczenie nieco medyczne. Jego skóra jest bogato wyposażona w zakończenia nerwowe. Głaskanie skóry więc pobudza go to wyciszenia i rytmicznego oddechu. W ten sposób dziecko uspokaja się.
• Patrz, obserwuj swoje dziecko. Dzieci widzą z odległości 20-25 cm, dlatego właśnie w tej odległości powinnaś się znajdować kiedy je pielęgnujesz i karmisz. Ciesz się kontaktem wzrokowym z dzieckiem za każdym razem, kiedy jest Wam to dane. Patrzenie na dziecko wywołuje w kobiecie wyrzut hormonów, które pozwalają lepiej cieszyć się macierzyństwem.
• Mów do swojego dziecka. Pierwsze chwile razem, to chwile najważniejsze. To, że maluszek nie potrafi mówić, nie oznacza wcale, że nie słyszy tego, co Ty mówisz do niego. Twój głos jest dla maluszka ukojeniem, ma unikalny rytm i kojące właściwości. Większość dzieci uspokaja się, kiedy słyszy głos mamy. To taka terapeutyczna wartość rodzicielskiej więzi.